Wielu rodziców powtarza, że z dziećmi nie da się odpocząć na wakacjach, że z dziećmi to żadne wakacje, że wyjazd z dziećmi to tylko zmiana adresu – nic poza tym. A ja, naprawdę uważam, że nawet będąc rodzicem można odpocząć na wakacjach! Jak? Gdzie? Ano Beskidy – to idealne miejsce na wakacje z dzieckiem 🙂
Mamy to szczęście, że dzieciaki mają kochających dziadków w Beskidzie, gdzie zawsze możemy przyjechać i delektować się ciszą, spokojem i… brakiem ludzi 🙂
Jakiegoż szoku doznałam, gdy w pewien lipcowy weekend wybraliśmy się nad polskie morze. Przy okazji see blogers zabraliśmy się całą rodziną do Gdyni. Korzystając z wolnego piątku pojechaliśmy do naszej cudownej Jastrzębiej Góry. I co??? Gówno! Sorry ale nie mogę inaczej! Kocham polskie morze, uwielbiam! Ale to co zobaczyłam teraz! Katastrofa!
Zawsze jeździmy nad nasze morze poza sezonem. Ubieramy się ciepło i korzystamy z dobrodziejstw morza od października do kwietnia 🙂 Jednak nadmorskie miejscowości „w sezonie” przeraziły mnie okrutnie. Tłocznie, gwarno, ciasno, wszędzie tylko lody, gofry, soki o dziwnych kolorach i smakach (o składzie nie wspomnę), kilometry bud z bazarowym towarem, smród spalonego oleju i jeszcze ta pogoda…
Ja wiem, że ktoś mi powie, że wcale nie jest tak źle, że nie wszędzie tak jest, że akurat tak trafiłam, a tak w ogóle to nie powinnam się dziwić. Ja to wszystko wiem, ale zastanawia mnie czy w takich warunkach można rzeczywiście odpocząć, naładować baterię… Nie ważne. Dla nas to była droga przez mękę.
Beskidy – idealnie tanie wakacje z dzieckiem
Tydzień przed wypadem nad Bałtyk byliśmy u rodziny w Beskidzie. Jak to mawiają okolica piękna, ale dziura… Słuchajcie! Jak ja tam odpoczęłam, jak ja tam się zrestartowałam, jak naprawdę cudownie jest móc wyjechać gdzieś z rodziną, w wakacje, gdzie na każdym rogu nie wciska się dzieciom cukrowych dopalaczy, gdzie można usłyszeć szum strumyka, gdzie jest meega spokojnie i … normalnie.
co rozbić w takiej dziurze? czyli wczasy z dzieckiem
Nie oszukujmy się – nie ma tam tysiąca atrakcji podanych na tacy, gdzie po wrzuceniu 2 zł dziecko mamy „z głowy”. Ale jest co robić – serio.
Te kilka dni spędziliśmy mega intensywnie a jednocześnie spokojnie. Żeby nie było, że jakimiś wariatami jesteśmy (chociaż czemu nie?!?), byliśmy w aqua parku, jadaliśmy w restauracjach/ knajpach, ale przede wszystkim zwolniliśmy – i to okazało się kluczem.
Trochę chodziliśmy po górach (ależ oczywiście, że dzieci jęczały). Gdy widok był już zadowalający, rozłożyliśmy koc, wyciągnęłam przekąski, dzieci łapały koniki polne, zbierały kwiatki, a starszyzna po prostu leżała na kocyku. Nie bałam się, że ktoś ich porwie, że się zgubią.
Budowaliśmy tamy na strumykach, szukaliśmy raków, łowiliśmy ryby, aby później wypuścić je z powrotem do wody, rzucaliśmy kamyki i kąpaliśmy się w lodowatych potokach. Bez pośpiechu, bez stresu, że za zimno, że za głęboko. Jak dzieciom było ciepło, to ja nie wnikałam, jak chcieli wyjść – wychodziliśmy.
Jeździliśmy traktorem, karmiliśmy króliki, zbieraliśmy zioła. Przed śniadaniem szliśmy na grządki, żeby zerwać sobie ogórki, sałatę. Z pieczywem przyjeżdża samochód pod dom, a po mleko i ser wystarczyło zadzwonić do sąsiadów 🙂
było super, mega spokojnie i cicho – idealne wakacje z dziećmi
Tej ciszy brakuje mi najbardziej. Dzieci każdego dnia testują moją tolerancję na hałas, wakacyjny wyjazd „w sezonie” też nie sprzyja, a tu… po prostu cisza, spokój, nikt się nie śpieszy, nikt nie biegnie. Tylko pszczółki nerwowo bzyczą na łące, śpiesznie zbierając nektar.
Nie lubię tłoków, nie lubię turystów 🙂
Zastanawiałam się jakiś czas temu, czy nie jest tak, że ja po prostu nie lubię ludzi?!? I chyba nie w tym rzecz 🙂 Tłumy turystów, gwar, budki z zabawkami, jedzeniem, gadżetami, światła, dźwięki – ja po prostu nie umiem w czymś takim odpoczywać. Czuję, że nic nie wiem, nie mogę się skoncentrować i chcę uciekać. A do tego dzieciaki również nie znoszą zbyt dobrze takich atrakcji.
Beskidy to idealne miejsce na odpoczynek z dziećmi
Są tu setki agroturystyk, chatek, domków ale i pensjonatów i hoteli (w dużych i znanych miejscowościach). My staramy się uciekać od takich miejsc a Beskidy, jak na razie są idealnym rozwiązaniem.
Agroturystyka DOM POD SKAŁĄ
Tylawa (woj. podkarpackie)
tel. 500 072 159
Mamy takie samo szczęście jak Wy 🙂 Dziadkowie w Beskidach to fajna sprawa 🙂
🙂