W nasze ręce wpadła właśnie książka CZTERY SEKRETY POZNANIA LITER I NUT wydawnictwa Tadam. A że jesteśmy w przededniu rozpoczęcia przygody ze szkołą – idealnie wpasowała się w czasie.
Mój Starszak idzie do szkoły! Ponieważ nasza przygoda ze szkołą rozpoczęła się nie do końca po naszej myśli (zobacz, jeśli jeszcze nie czytałaś jak to u nas wyglądało), staram się każdego dnia przygotować go na nowe. Od września zacznie swoją drogę, która potrwa kilkanaście najbliższych lat Jego życia. Mam nadzieję, że będzie przyjemna, pełna dobrych momentów, ale zdaję sobie sprawę, że niekiedy może mieć pod górę.
Jedno jest pewne! Chce przygotować dziecko jak najlepiej do szkoły.
Stosuje się do kilku rad jakich dostałam Mamy pedagoga i Mamy psychologa 🙂 Przede wszystkim dużo rozmów, zabawy w szkołę, wspólne czytanie, w miarę możliwości dużo zajęć manualnych, takich jak rysowanie, malowanie, wycinanie. Ponieważ syn ma ogromne problemy z koncentracją, wiem, że pierwsze tygodnie, a może nawet miesiące nie będą dla Niego łatwe, a co za tym idzie chciałabym, aby miał już jakieś umiejętności idąc do szkoły.
Naukę literek rozpoczął jeszcze w przedszkolu. Naukę czytania dawno temu w domu. Gdy był młodszy czytaliśmy globalnie (TUTAJ pisałam o tej metodzie). Zbiegiem czasu, przerzuciliśmy się na metodę sylabową, którą poleciła mi nasza logopedka. Seria „Kocham Czytać” to zestaw 18 zeszytów, który fajnie się sprawdza w naszym domu.
Starszak chce czytać, trochę się tylko niecierpliwi, bo On chciałby JUŻ. Ostatnio, gdy odbierałam paczkę w Ruchu, zobaczył całą ścianę gazet dla dzieci, a tam kolorowe okładki, plastikowe zabawki, które z jakiś nieznanych mi powodów są uwielbiane przez dzieci 🙂
Tak czy siak umówiliśmy się, że będzie mógł sobie kupować te gazetki, jak tylko nauczy się czytać. Samodzielnie. I co stwierdziło moje dziecię? Ja chcę czytać, a nie się uczyć, bo to za długo trwa!
„Cztery sekrety poznania liter i nut” pojawiło się w naszym domu we właściwym momencie
„Mieszkały w książeczce literki różne: małe i duże, kanciaste i podłużne. Dziewczynka i chłopiec, całkiem jeszcze mali, patrzyli na literki i się dziwowali: „one nic nie mówią. No to w jaki sposób potrafią coś powiedzieć do dorosłych osób?”
Bo kiedy Starszak pyta: po co te wszystkie litery i kto je wymyślił i dlaczego A nazywa się właśnie A i dlaczego piszemy A jako A, a tak w ogóle to dlaczego czytamy A jak A ?!? To książka ta ratuje całą sytuację i mnie 🙂
„Po świecie wędrują różne dźwięki. Mają swoje domy i miasta. Lubią być razem. Gdy zbierają się w grupki, powstają słowa i zdania.”
W książeczce można znaleźć opis, jak to ludzie pozbierali dźwięki, nazwali je, ocieplili i pomalowali, tworząc każdemu dźwiękowi dom. Wyjaśnia również, jak zapisywać dźwięki:
„Narysujcie najpierw taki dźwięk: M a teraz inny dźwięk: A a gdy narysujecie je jeden obok drugiego i powtórzycie, pojawi się znajome słowo: MAMA”
Porusza kwestie różnych języków, a co za tym idzie różnych alfabetów:
„Domy dźwięków w każdym kraju trochę inaczej wyglądają: tu mają kropki, gdzie indziej kreseczki, w tym kraju – daszki, a w innym – czapeczki”
Jedna z tajemnic dotyczy NUT i ogromu ich możliwości, bo:
„(…) język nut to taka dziwna mowa, którą znać może każdy człowiek na tym świecie. Więc każdy z każdym może się zrozumieć.”
Jest jeszcze kwestia całych słów 🙂 Ponieważ literki nie lubią być same. Znacznie bardziej wolą wspólnie tańczyć i układać się w słowa, a te w zdania.
Zresztą, książeczka zdradza cztery tajemnice, których nie wypada mi powtarzać 🙂 Trzeba sięgnąć po nią i odkryć sekrety liter.
Oprócz kapitalnego pomysłu na treść, fajnego przekazu mamy tu jeszcze ciekawe ilustracje, obok których nie przejdziecie obojętnie. Książka wprowadza w jakby inny, osobny świat, świat liter. Czytając miałam wrażenie, że jest on obok, równolegle.
„Cztery sekrety poznania liter i nut” to idealna pozycja dla dzieci, będących na etapie uczenia się, poznawania liter jak i tych, które o literach jeszcze nic nie wiedzą. Myślę, że zaciekawi, da do myślenia, zaintryguje nie jednego malucha (i rodzica)
książka: CZTERY SEKRETY POZNANIA LITER I NUT
autor: LINAS KAONTRIMAS
ilustracje: INGA DAGILE
wydawnictwo: TADAM
Podoba Ci się ten post – daj mi jakoś znać.
- polub artykuł, zostaw komentarz
- udostępnij – może dla kogoś będzie pomocny
- polub nas na Facebooku, bądź na bieżąco
- obserwuj nas na Instagramie – to taki blog od kuchni