Początek roku, tak samo jak koniec to czas podsumowań. To również czas na postanowienia noworoczne. Któż z nas, nie obiecywał sobie radykalnych zmian, które miałyby nastąpić z początkiem roku? Ja się odchudzę, ja przestanę palić, ja zmienię pracę, wyjdę za mąż, rozwiodę się (hehehe). Każdy ma jakieś marzenia. A jak wiemy, marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnia! (no chyba że, ma się cudownego męża, który spełnia marzenia swojej najukochańszej, najcudowniejszej, najlepszej ever żony 🙂 )
A tak serio, spełniajmy sami nasze marzenia, walczmy o nie, róbmy co w naszej mocy. Przede wszystkim nie poddawaj się. Jeśli jest coś ważnego w Twoim życiu – dbaj o to, pielęgnuj. Jeśli chcesz coś zmienić – zmień to.
Zwykle nie mamy wpływu na otaczający nas świat. Dlatego, jeśli zdarzy się, że na coś jednak możemy wpłynąć, chociażby na najmniejszy skrawek otaczającego nas świata – wpływajmy na niego, zmieniajmy, kształtujmy.
Plany małe i duże
Planując rzeczy wielkie i ogromne muszę liczyć się z faktem, że mogę nie osiągnąć sukcesu. Porażka dołuje, cofa zdecydowanie dalej, niż byłam na starcie. Dodatkowo, to poczucie, że znowu nie podołałam.
Mniej ambitne plany, mimo że zwykle gwarantują sukces, nie dają tyle satysfakcji.
Tak na marginesie, są różne koncepcje w dziedzinie planowani. Ja funkcjonuje zgodnie z zasadą SMART. Określa, jak powinno się planować swoje cele. Tak więc plan powinien być S- specyficzny, M- mierzalny, A -ambitny R- realny T – terminowy
O tym więcej znajdziesz w internetach 🙂 Ważne, żeby planować i realizować, a jak to już sprawa drugorzędna.
Tak w ogóle, czy planowanie czegokolwiek akurat od nowego roku ma sens? To tak, jakbyśmy mówili w środę, że od poniedziałku zacznę biegać i odkładać to, na za jakiś czas (bo kto by biegał od środy). Poniedziałek mija, a my znowu musimy poczekać na kolejny. Ale magia nowego noku, zmiany daty motywuje. I tego się trzymajmy. Jeżeli 1 stycznia ma nam pomóc w osiągnięciu celu – niech tak będzie.
Plan na ten rok to przede wszystkim: szczęście, rodzina i wolniejsze tempo. Nie może zabraknąć stałych bywalców mojej listy noworocznych postanowień: odchudzanie, podróż życia, stos książek do przeczytania. 2016 rok to początek bloga. Mam zatem nadzieje, że uda mi się go rozwijać. Stawiam też na naukę. Może uda mi się zagłębić trochę mocniej tematy, które mnie jarają i chciałabym spędzić z nimi życie 🙂
A Ty! Jakie masz postanowienia noworoczne?!?
Podoba Ci się ten post – daj mi o tym znać! Jeśli uważasz, że może się komuś przydać – udostępnij.
- polub artykuł
- zostaw komentarz
- polub nas na Facebooku, tam zawsze znajdziesz info o nowych postów
- obserwuj nas na Instagramie – to taki blog od kuchni