Nie jesteśmy bardzo Hallowinowi, ale moje dziecko w przedszkolu nasłuchało się o przebieraniu, o trick or treating (gdybyście mogli usłyszeć jak on to wypowiada – komedia), o dyniach, wiedźmach, kościotrupach, itp. Stąd pomysł na przepis na Paluchy Wiedźmy. Smak super, wygląd też daje radę, całość robi się mega szybko i prosto.
Niestety nie udało mi się sprawdzić, czy dzieciaki w przedszkolu Wiktora się przestraszą, bo mój Starszak został w domu. Mogliśmy dzięki temu skosztować ciasteczka. Szczerze polecam – super smakują 🙂
Przepis na PALUCHY WIEDŹMY
Składniki
– 300g mąki
– 1 jajko
– 200g masła
– 80g cukru
– szczypta soli
– migdały obrane ze skórki
Przygotowanie jest bajecznie proste:
Wszystkie składniki oprócz migdałów mieszamy razem, powstałe ciasto do foli spożywczej i siup do lodówki na 30 min. Migdały zalewamy wrzątkiem. Po ok 15 min. Obieramy ze skórki. Pijemy kawę. Gdy już skończymy, wyciągamy ciasto z lodówki i formujemy paluchy. Układamy od razu na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Na uformowane wałeczki/ paluchy kładziemy migdały (w miejscu paznokci), delikatnie nacinamy nożem – tak żeby wyglądem jak najbardziej przypominały ludzki palec. Wkładamy do piekarnika na ok 25-30 min. temp. 180oC.
Gotowe – możemy zacząć straszyć.
PS Starszak zobaczył upieczone Paluchy Wiedźmy – bardzo mu się spodobały. Zaczyna rozmowę:
Starszak: a czy naprawdę będę mógł zabrać Paluchy do przedszkola?
Ja: Tak
Marek: A wiesz kto upiekł te paluchy?
Starszak: Mama! Przecież nie wiedźma?!?
Marek: a jesteś tego pewien???
Z buzi Wiktora zniknął błogi uśmiech i przerażonym wzrokiem popatrzył na mnie!
Myślicie, że uwierzy ojcu?!?
Hehe… Dobre. 🙂
O matko! Wyszły na prawdę realistyczne! Do tego stopnia, że miałabym opory z ich zjedzeniem 😉