Zdjęcia. Dziś szybkie, łatwe i dostępne dla wszystkich. Kiedyś – rzadkość dla wielu. To wspaniałe, że dzięki dostępności aparatów, niemal każdy może sobie pozwolić aby robić zdjęcia, zatrzymywać chwile, by zawsze móc wracać wspomnieniami. Święta Bożego Narodzenia, mają w sobie coś, co nastraja, mobilizuje, coś niesamowitego. Fajnie, tą niesamowitość móc ująć w zdjęciach, jako pamiątkę dla następnych pokoleń. Świąteczna sesja zdjęciowa w domu to żaden problem – mam dla Was kilka pomysłów.
Kocham zdjęcia, lubię je robić, ale nie umiem 🙂 taki paradoks. Większość moich zdjęć to łut szczęścia, albo setna klatka tego samego kadru. Gdy Mężu pod bokiem – proszę o pomoc, gdy jestem sama, staram się sobie poradzić. Mimo, że Mężu to kochany typ, każda nasza wspólna sesja kończy się awanturą, fochem, kłótnią lub przynajmniej obopólną irytacją. O tym już chyba pisałam przy okazji sesji urodzinowej Wandy (o TU). Ale nie ważne, nie to ma być tematem.
Nie znajdziesz tu informacji, jaką przesłonę, jakie ISO, czy czas wyzwolenia migawki ustawić, ale… pokarzę Ci kilka fajnych pomysłów znalezionych w sieci, jak można we własnym domu, ogrodzie, parku, centrum handlowym i gdziekolwiek zechcesz (i możesz wejść) zrobić samodzielnie zdjęcia.
Świąteczne sesja zdjęciowa. Fotograf poszukiwany
Ponieważ jest to wyjątkowy czas, warto zrobić kilka zdjęć. Pytanie brzmi: czy umówić się na sesję z profesjonalnym fotografem, czy samemu targnąć się na sesję?
Są sytuację, kiedy korzystam z pomocy profesjonalnego fotografa. Od lat współpracuję z Wiolą Pietruchą, naszą ulubioną, sprawdzoną fotografką, na której mogę polegać, i z której zawsze jestem zadowolona. Bo wiesz, z profesjonalnym fotografem jest łatwiej i trudniej 🙂 . Jest to wygodne – nie martwisz się o rekwizyty, jakość zdjęć, wystarczy, że pojawisz się w studiu fotograficznym i błyszczysz, jak na gwiazdę przystało. Minusy są przynajmniej dwa. Koszt sesji (tu jest różnie, zależne od wielu czynników). Humor latorośli. Gdy robisz zdjęcia sama, masz większą szansę, że trafisz na dobry nastrój dziecka. Jeśli maluch się znudzi i zacznie marudzić, możesz przełożyć to na inny dzień. Z umówioną sesją jest inaczej. Zwykle fotograf ma jakiś określony czas i finito. Jeśli nie wstrzelicie się z dobrym nastrojem, efekty mogą być różne.
Ja lubię wszystko robić sama. Kiedy nie mogę sama – korzystam z fotografa. Ale kiedy mogę sama coś pokombinować – robię to 🙂
Szukałam trochę inspiracji do świątecznej sesji zdjęciowej. Założenie jest takie, że robię zdjęcia sama (w grę wchodzi ew. Mężu), w domu, sklepie, na podwórku. Przeszukałam internety i znalazłam kilka fajnych pomysłów (ale o tym za chwilę).
Od początku! Jeśli samodzielnie chcesz taką sesję wykonać, będziesz musiała chwilę czasu na to poświęcić, ale zdjęcia, będą Twoją pamiątka na resztę życia.
Potrzebne Ci będzie: aparat, dzieci/rodzina, gadżety.
Z aparatem jest tak, że pewnie im lepszy, nowszy, bardziej zaawansowany, im jaśniejsze obiektywy do niego, tym łatwiej jest zrobić dobre zdjęcie, ale!!! To nie determinuje tego co zrobisz. Są ludzie z „małpkami”, którzy robią na prawdę fajne zdjęcia, i są tacy, którzy oprócz najlepszego zestawu na rynku nie mają nic do pokazania. Argument: Ty to masz fajny aparat, więc masz fajne zdjęcia jest absolutnie nietrafiony!
Abyś uwierzyła/uwierzył w swoje możliwości suchar z przed lat:
Kobieta prosi fotografa, aby ten zrobił jej sesję zdjęciową. Fotograf się zgadza. Aby podziękować, kobieta zaprasza go do siebie na obiad. Fotograf przychodzi, pokazuje zdjęcia. Kobieta rozpływa się nad nimi. Mówi: ale piękne zdjęcia, musi mieć Pan dobry aparat! Na to fotograf: dziękuję! Pyszny obiad – musi mieć Pani dobre garnki!
Teraz jest czas na hahahahaha 🙂 🙂 🙂
Tak więc, sprzęt nie zrobi z Ciebie mistrza fotografii, a Ty sama/sam TAK! Najważniejszy jest pomysł. Kolejną rzeczą jest zmysł, poczucie artystyczne, specyficzne patrzenie, wizja…
Przecież chodzi o zdjęcie, jako upamiętnienie chwili, do której po latach wracasz otwierając album. I tak np. Starszak ma przynajmniej 3 albumy z pierwszego roku życia, Średniak jeden (oczywiście jest tam też Starszak), a Księżniczka nie ma żadnego wywołanego zdjęcia 🙁 Ale na dysku gdzieś są!!!
Fotografowanie dzieci jest fajne i trudne. Mamy zdjęcia, które są złe: zła kompozycja, jakość, światło, ISO, wszystko jest źle, ale emocje… dostrzegam je ja i moi bliscy. To najcenniejsza pamiątka.
Czasem, fotografując maluchy można natrafić na mały, wielki problem: dziecko – model, jego humory, szybkość i zmienność pozycji, zwykle brak chęci współpracy (tu doskonale działa przekupstwo 🙂 . Małemu dziecku nie wytłumaczysz, że bardzo Ci zależy, i że to będzie pamiątka na całe życie.
Problem rośnie, proporcjonalnie do ilości dzieci. Bo łatwiej jest np. złapać kadr, gdzie wszyscy patrzą, uśmiechają się (bądź przynajmniej nie straszą) gdy na planie jest tylko jedno dziecko. W przypadku trójki dzieci, jak dla mnie niemal nieosiągalne jest zrobienie jednego wspólnego zdjęcia, na którym wszyscy wyglądamy normalnie, nie straszymy a dodatkowo względnie dobrze się prezentujemy. Zawsze ktoś ma zamknięte oczy, wystawiony język, próbuje uciec, albo się wyszarpać, ew. płacze, albo się obraża.
Jak przygotować się by fotografować dzieci?
- Przygotuj wszystko – absolutnie wszystko: gadżety, dekoracje, aparat, statyw, obiektywy, karty pamięci, baterie i co tam jeszcze używasz, zanim w ogóle wspomnisz o zdjęciach.
- Nawet nie myśl o zdjęciach, jeśli dziecko jest śpiące, marudne, w złym humorze. Lepiej położyć je spać, pobawić się kwadrans, niż sadzać zezłoszczonego malucha do zdjęć.
- Nakarm dziecię.
Jak przygotować pomieszczenie do zdjęć?
Ogranicza Cię tylko fantazja (czasami budżet). Jeśli chcesz zrobić zdjęcie dziecięciu w sali balowej, przy 15 metrów choince – może być ciężko samemu coś takiego sfinansować, ale są miejsca, z których można korzystać, np. centra handlowe, budynki użyteczności publicznej.
Możesz sama, albo z pomocą dziecka zrobić ozdoby, możesz zafundować takie samo ubranie wszystkim, albo np. czapki Świętego Mikołaja (koszt to 1 zł szt. + przesyłka na Allegro). Dobrze ogląda się zdjęcia, jeżeli ubierzecie się w podobnych kolorach. Jak święta to np. czerwony, biały, zielony (i wcale nie muszą to być ubrania świąteczne), można przygotować bobki choinkowe, światełka, plecione koce, jedlinę, słodkości, girlandy z papieru, aniołki, bombki… nie ma ograniczeń. Fajnie jeśli wszystkie rekwizyty są w podobnych odcieniach, barwach, bo nic tak nie psuje zdjęć jak bałagan, duża ilość różnokolorowych przedmiotów, etc.
Pomysł na świąteczną sesję zdjęciową w domu
Jeśli szukasz inspiracji – najlepszą pomocą okazują się internety – tu jest absolutnie wszystko. Ja wychodzę trochę na przeciw, bo zebrałam, moim zdaniem najfajniejsze zdjęcia, które możesz odtworzyć w samodzielnie w domu.
A teraz kilka pomysłów na fajną świąteczną sesje (znalezionych głównie na Pinterest)
Kilka fajnych zdjęć za nami. Wiesz już co Ci się podoba i czego potrzebujesz do realizacji. Warto wcześniej zaplanować i przygotować się na domową świąteczną sesję. Zakładam, że wszystko, co będzie Ci potrzebne już masz, dziecko jest zadowolone, syte, wyspane, wybawione. Ty też! To bardzo ważny element. Jedziemy z tym koksem!!!