Szkoła zbliża się wielkimi krokami. Wczoraj byliśmy na spotkaniu w szkole. Rozmawialiśmy z dyrektorem, poznaliśmy panią wychowawczynię. I tak na prawdę, dopiero teraz wiem, co przygotować na wyprawkę do szkoły dla dziecka.
Pędzę z tym postem jak mogę, żeby zdążyć zanim szkoła się zacznie, a Wy będziecie zmuszeni wydawać ciężkie pieniądze, na piórnik z zygzakiem, albo ołówek trzy razy droższy bo z naklejką, za którą twoja latorośl zrobi karczemną awanturę 🙂
Zdaję sobie sprawę, że warto pójść z dzieckiem do sklepu, żeby samo mogło wybrać i cieszyć się zakupem. To na pewno pomoże dziecku oswoić się z myślą o rozpoczęciu roku szkolnego i sprawi, że nie będzie mogło się doczekać startu (TUTAJ pisałam o tym jak przygotować dziecko do pierwszego kontaktu ze szkołą).
Jednak ceny w sklepach, mnie przeraziły! Najgorsze, to fakt, że kwota, jaką trzeba wydać niemal od razu jest bardzo duża, a mnożąc to przez ilość dzieci w rodzinie, na prawdę może obciążyć budżet domowy. Zdecydowanie nie byłam świadoma aż takich kosztów!
Zaraz po spotkaniu w szkole (dostaliśmy szczegółową listę wyprawkową) wybrałam się z synem do Smyka na zakupy. Kupiłam tylko to, co było najważniejsze dla niego – plecak, worek i bidon, kilka ołówków, komplet kredek (i kilka gadżetów) i zapłaciłam 190zł !!! Kilka rzeczy udało mi się kupić wcześniej bo wiedziałam, że na pewno się przydadzą. Resztę kupiłam w nocy przez internet, bo ceny… mogą zawrócić w głowie.
Do tej pory, w przedszkolu, wszyscy rodzice „zrzucali się” na przybory. Wpłacałam pieniądze i nie wiedziałam, co i ile trzeba kupić. Dlatego pewnie nie zdawałam sobie sprawy z kosztów tych zakupów.
Wyprawka przybory szkolne do szkoły (lista z mojej szkoły)
- ryza papieru białego
- ryza papieru kolorowego
- blok techniczny biały A4
- blok techniczny biały A5
- blok techniczny kolorowy A4
- blok techniczny kolorowy A5
- papier kolorowy 3x
- klej 5x
- farby +pędzelki
- kredki grube
- kredki świecowe
- kredki pastelowe
- plastelina 3x
- flamastry
- piórnik
- ołówki
- temperówka z pojemnikiem
- gumka do mazania
- nożyczki z zaokrąglonymi końcami
- teczka z gumką,
- teczka kuferek
- bibuła
- linijka
suma ok 150 zł (kupione przez Allegro)
Wyprawka ucznia
- plecak
- worek na buty
- śniadaniówka
- bidon
- buty na zmianę
suma ok 130 zł (tylko dlatego, że buty kupiłam w outlecie Smyka za śmieszne pieniądze)
Jakby tego było mało przydałoby się kupić dzieciakowi kilka dresów, buty na jesień, kurtkę, bluzy, kilka koszulek. Jak to zwykle bywa – nagle okazuje się, ze wszystkie „cieplejsze” rzeczy są za małe, ale to już sprawa bardzo indywidualna. Kolejne wyzwanie dla rodziców (ale tych kosztów nie wliczam oczywiście do kosztów wyprawki).
Do kosztów wyprawki doliczyć trzeba koszty książek (u nas 115 zł), koszty ubezpieczenia, jeśli ktoś płaci (ok. 50 zł) i koszt opłaty na Radę Rodziców (u nas jest to dowolna zadeklarowana kwota). Do tych pieniędzy dobrze doliczyć koszty stałe, np. obiady – płacone z góry (3 zł/ dzień).
Koszt na jedno dziecko w państwowej, wydawać by się mogło, bezpłatnej szkole.
Sumarycznie te koszty, które znam na dzień dzisiejszy to ok 500 zł + opłata za Radę Rodziców i obiady za wrzesień (tylko przybory, książki, opłaty szkolne).
Tak sobie myślę, że już teraz powinnam zacząć odkładać pieniądze na „za cztery lata”, kiedy to WSZYSTKIE moje dzieci będą już w szkole 🙂
Aktualizacja 2022 -wyliczenia z 2018 więc jeśli czytasz to dziś – nie denerwuj się ale ceny są już nieaktualne 🙁
